wtorek, 28 listopada 2017

Pamięć absolutna


Wciąż jeszcze listopad, a listopad to miesiąc pamięci. 
Można więc wykorzystać któryś z długich wieczorów, żeby powspominać.
Tylko, że pamięć to zadziwiająca zdolność. Wybiórczo traktuje to, co się nam przydarza i pamiętamy trochę niezależnie od naszej woli. 
Tylko skrawki. 
Za każdym razem, gdy wspominamy, widzimy to co się stało trochę inaczej i za każdym razem mniej wyraźnie. Chociaż chciałoby się pamiętać dalej. Zawsze.

Chciałabym zawsze pamiętać siostrę mojej mamy, która była tak wyjątkową osobą, że nigdy nie pasowało do niej słowo ciotka. A nie pamiętam wiele, chociaż wychowałam się właściwie w Jej pobliżu. Tylko skrawki:
To, że siadając zajmowała tylko pół krzesła i że piła herbatę mocniejszą niż moja kawa pokazując mi swoje wiersze spisane w starym kalendarzu. Że nigdy nie plotkowała, nie politykowała, nie marudziła, mówiła za to: "Słyszałaś tę ostatnią piosenkę Ani Wyszkoni, "Wiem, że jesteś tam"? Świetna.", a potem opowiadała o swoich dzieciach. Cały czas. Była też jedyną osobą, od której jako młoda żona nie dostawałam desek do krojenia, książek kucharskich ani obrusów tylko wymyślne zestawy pasteli, żebym nie zapomniała o tym, co sama lubię. Żebym nie przestała rysować. Zastanawiałam się, czy to dobre miejsce, na taki komentarz, ale wiem, że w odróżnieniu od wielu, akurat Ona nie byłaby zgorszona taką nagłą potrzebą podzielenia się tą myślą.
Odeszła tak jak żyła, szybko i nie robiąc nikomu kłopotu.

Chciałabym zawsze pamiętać jeszcze wiele osób, po których zostały mi tylko skrawki w pamięci. Czasem wypowiedziane przez kogoś zdanie, skojarzenie, zapach przywoła bardziej wyraźne wspomnienie, ale to zawsze jest za mało.

Co decyduje o wyborze wspomnień?  - pytała Agatha Christie w swojej Autobiografii - Życie przypomina siedzenie w kinie. Pstryk! I oto ja: dziecko pałaszujące ptysie (...). Pstryk! Minęły dwa lata i siedzę na kolanach u babci (...). To jedynie chwilki – a między nimi długie puste przestrzenie miesięcy czy nawet lat. Gdzie się wtedy było? (…) Gdzie byłem, ja, prawdziwy, cały?
Nie do końca to wiemy. Ale jedno jest pewne:

Są takie momenty, słowa, zdarzenia i gesty, że człowiek marzy jedynie o tym, by je zapomnieć. Kiedy niespodziewanie coś mu je przypomni, staje na kilka sekund sparaliżowany, choćby szedł ruchliwą ulicą. 
Są i tacy ludzie. 
Niestety.

Ale są też takie momenty, słowa, zdarzenia i gesty, że człowiek chciałby mieć dla nich pamięć absolutną. Że boi się grzebać we wspomnieniach, żeby ich nie wypaczyć, niechcący nie zafałszować, żeby nie zbladły. 
Są i tacy ludzie. 
Na szczęście.

Nie warto czekać na skrawki wspomnień. Warto im poświęcić swoje TERAZ. Tylko to naprawdę mamy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz