Tym razem komórka. Dwa długie dźwięki dzwonka, a potem napastliwe:
- Mira?
- Nie, nie, proszę pani, pomyłka.
- Jak to pomyłka? Nie Mira?
- Nie Mira. Po prostu pomyłka.
Zanim się rozłączam, w tle jazgot:
- Włodek! Chodź tu! Podobno pomyłka. Nawet numeru nie umiesz spisać.
Trzymaj się Włodek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz