środa, 26 lipca 2017

O tym, jak bardzo można współczuć mężczyźnie, o którym wiesz tylko tyle, że ma na imię Włodek.


 Tym razem komórka. Dwa długie dźwięki dzwonka, a potem napastliwe:
 - Mira?
 - Nie, nie, proszę pani, pomyłka.
 - Jak to pomyłka? Nie Mira?
 - Nie Mira. Po prostu pomyłka.
Zanim się rozłączam, w tle jazgot:
 - Włodek! Chodź tu! Podobno pomyłka. Nawet numeru nie umiesz spisać.

Trzymaj się Włodek.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz